la Rinascente

La Rinascente to nazwa bardzo popularnego we Włoszech domu handlowego. Zazwyczaj można znaleźć tu ubrania przeróżnych marek w różnych cenach. Zazwyczaj - ale nie w Mediolanie. :)
Tutaj z tego co sprawdziłam jest ich parę, ale ten do którego ja trafiłam znajduje się w sąsiedztwie dwóch największych atrakcji turystycznych tego miasta, czyli Duomo i Galerii Vitorio Emanuelle II. 
I jak na miejsce, w którym się znajduje swoim wnętrzem i ofertą towarów dorównuje mu w całej okazałości. Budynek ma 7 kondygnacji. Ja swoją podróż zaczęłam od samej góry, a co mnie zwabiło ?
Oczywiście obietnica zjedzenia czegoś. :)


Otóż na samej górze, na niewielkiej powierzchni, znajduje się raj dla każdego łasucha takiego jak ja. 
W centrum sali, stoją regały wypełnione przeróżnymi specjałami. Makarony, suszone pomidory, miody, oliwy, oliwki, przeróżne ciastka, czekolady można by wyliczać bez końca. A wszystko to przepięknie opakowane i wołające zjedz mnie! Na szczęście cena potrafi ostudzić każdego apetyt. :)
Żebyśmy poczuli się prawdziwie jak w raju, wokół znajdują się małe knajpeczki - zaledwie parę stolików gdzie można usiąść i wypić lampkę wina czy zjeść sushi świeżo przygotowywane przed naszymi talerzami.

Ten raj na 7 piętrze oprócz powyższych wspaniałości oferuje kolejną niezwykłą rzecz..
Restaurację na tarasie pod chmurką, skąd rozciąga się widok na centrum Mediolanu i gdzie przy talerzu spaghetti możemy przyjrzeć się z bliska konstrukcji przepięknego Duomo.

Na 7 piętrze podróż się nie kończy, ale właściwie zaczyna. Na kolejnych kondygnacjach możemy zobaczyć najnowsze kolekcje wszystkich światowych projektantów. Piętra podzielone są tematycznie : moda damska, moda męska, buty, torebki, etc. Obsługa ubrana w czarne kostiumy dyskretnie służy pomocą bacznie obserwując, czy aby nie za blisko zbliżamy się do torebki z metką Louis Vuitton. :)
Dla tych zainteresowanych nie modą, ale designem też jest tu wiele do zobaczenia i kupienia.
Stoiska z meblami Kartell, Moooi czy Philippe Starck są tu na porządku dziennym.
Wszystko można obejrzeć, dotknąć i nigdzie nie znajdziemy słynnej karteczki z napisem nie dotykać towar podaje sprzedawca. :)
Na końcu nie zapomniano także o rodzicach, a właściwie o ich dzieciach. Otóż jest tu całe piętro poświęcone wyłącznie modzie dziecięcej, a nawet niemowlęcej. Niby nic wyjątkowego, ale nie w la Rinascente. :)

















Jednym słowem La Dolce Vita ♥